Fyribod - „bo spodziewać się można było śniegu"
Fyribod - „bo spodziewać się można było śniegu” , Simonsmesse - msza Szymona), tvegga postola messa - msza dwóch apostołów
rys historyczny : Bohaterowie :Szymon Zelota i Judasz Tadeusz
informacje podane niżej są wyłącznie legendami. Na całym świecie występuje wiele opowieści o obu apostołach i trudno powiedzieć w nie zachwiany sposób która „prawda” jest tą słuszną.
Apostołowie podzielili między sobą „świat”. Tak naprawdę zrobili pewnie jakąś posiadówę i ustalili gdzie kto idzie dalej przekazywać nauki jezusowe. Szymek poczłapał do Egiptu a Tadziu (będę tu używał imienia Tadeusz ze względu na to że Judasz – po którym nie wątpliwie dostał nasz bohater imię - obrośnięte jest ogromną ilością niechęci i czarnego Piaru) powędrował do Mezopotamii.
Czy się spotkali? Owszem W Persji. I mieli razem tam przygody. Spotkali tam czarowników. Zaroes’a i Arfaxat’a którzy uparli się upodlić naszym gwiazdom życie. Wyczarowali oni jadowite węże i nasłali na biednych apostołów. Macie im uprzykrzyć życie – krzyknęli – Takie jest nasze polecenie. Taki jest nasz rozkaz. Więc węźle popełzły do Szymka i Tadzika, przypełzły do nich i tak zostały. Nie ugryzła ich żadna pełzająca poczwara. Apostołowie wybrali z tych węży jadowite kobry i odesłali je do czarowników. Idźcie i oddajcie to co miałyście nam dać- powiedział jeden z apostołów- wlejcie truciznę do ich ciał. Niech cierpią tak jak my cierpieć mieliśmy. Węże odpełzły i wlały jad do żył czarowników. Cierpieli i wyklinali oni apostołów. Potem błagali ich o pomoc bo nie umieli znieść cierpienia jakie oni chcieli zadać apostołom. Idźcie i wyssijcie jad którym dokuczacie czarownikom- powiedzieli Apostołowie – Na pewno zrozumieli swój zły uczynek. Kobry usłuchały i wyssały całą gorycz, kwas i jad które wcześniej wpuściły czarownikom.
Czarownicy odeszli tak jak i Apostołowie poszli w dalszą drogę. Czas jakiś miną i Szymek, Tadziu, Zaroes i Arfaxat znowu się Spotkali. Radosna impreza demolowania jakiejś świątyni. Szaleli sobie zgodnie gdy nagle trzasną piorun prosto znieba i pozabijał wszystkich w tłumie poza Szymkiem i Tadziem. Oczywiście Król Persji widząc to stwierdził prosto z mostu. Zmieniam Wiarę!! Tak też wspólna przygoda się skończyła i Apostołowie poszli każdy w Inną stronę. Oczywiście zgodnie z tą legendą i jeden i drógi apostoł zgineli śmiercią męczennika. Szymek poszedł w światłość pańską przecięty piłą na pół. Z tej okazji stał się patronem drwali, leśników, murarzy i snycerzy(patronuje wielu innym zawodom, czynnościom ale to tak w skrócie). Tadziu zmarł od Pałki a patronuję trudnym sprawom. Jak modlitwy do innych już nic nie dawały to się ludzie modlili Do Judasza Tadeusza. W końcu święty. Źle się kojaży ale do kogo zostało się pomodlić?
Czy zmarli tego samego dnia, czy spotkali się tego samego dnia? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast że ten dzień jest ich dniem.
Primstave :czteroramienny krzyż, dwulistna gałązka, sanie, piła włócznia lub miecz
Święto i przysłowia. (værtegn- znaki pogodowe) :
Teraz nadszedł czas na Kuligi i śnieg. Zwierzęta powinny od dzisiaj mieć pełne koryta w oborach.
W tym dniu był zwyczaj że ludzie, w pierwszym roku po przeprowadzce, chodzili po wszystkich okolicznych gospodarstwach i „żebrali” o miseczkę zboża w każdym gospodarstwie.
Bardzo ciekawy zwyczaj który z jednej strony został zdefiniowany jako zwyczaj żebraków i biedaków z drugiej strony w niektórych regionach Norwegii – prawo do „buste” przysługuje wyłącznie nowożeńcom. W tym dniu młody gospodarz w pierwszym roku swojego gospodarzenia brał biały wór i kij wędrowny (taki kijek do nordic woking) i obchodził całą parafię. Pukał do każdych drzwi prosząc o misę zboża. Misę która była pieczołowicie przechowywana do wiosny. Jako pierwsze zborze było właśnie siane to ze zwyczaju „buste”. Podobnież człowiek z Białym worem na plechach wróżył obfite plony w roku który nadejdzie. (jak by się komuś chciało odnowić ten zwyczaj to szorujemy piechotą. Żadnego samochodu)

Komentarze
Prześlij komentarz