Brettemesse -świętej Brictiva ewentualnie Brettifa (a może łamliwy dzień?)
Brettemesse -świętej Brictiva ewentualnie Brettifa (a może łamliwy dzień?)
Święto obchodzone najczęściej na terenie Norwegii i Islandii.
Kim jest święta Brictiva? Tego nie wie nikt. Mamy klasztor pod jej wezwaniem (ruiny klasztoru), mamy gobeliny i wizerunki i podpowiedź że była „celtką” I tyle o niej wiemy. Jej legenda przez badaczy jest prawdopodobnie podobna do świętej Sunniwy (celebracja jej dnia to 8 lipca), może być również zniekształconym kultem samej świętej Brygidy z Irlandii. (W Anglii jej święto przypada na 1 lutego ) Ikonografia nawet się zgadza. I św. Brettifę i św. Brygidę przedstawia się z krową u stup, niestety z przekazów ustnych jakie dotarły – św. brydzia po prostu była pasterką a słowa nie ma w legendzie o przemysłowym dojeniu jaki w asortymencie ma św. Brettifa.
W roku 1519 wydano księgi liturgiczne w których nie jest wymieniona lecz jej święto przetrwało niejako na kalendarzu stałym (primstave kalendar, runic kalendar) aż do naszych czasów.
Umiała wodę po swojej kąpieli zmieniać w Piwo a krowy dają jej trzy razy więcej mleka.
Prawdopodobnie zniekształcenie imienia mogło mieć na celu podkreślenie łamania (jak opisano niżej) koła, nogi. Imię Brictiva można porównać do słowa norweskiego betydningen (dzielenie czegoś na mniejsze kawałki) bądź do słowa brekke (łamanie czegoś na mniejsze kawałki)
Primstaven – siekiera, koń, garnek bądź flaga z krzyżem
Ale nie o świętej dzisiaj będziemy rozmawiać. Oto dzień resztek. Wyjadamy wszystko co zostało po Jule Tak resztki tego świątecznego piwa też dopijamy. A jak go nie zostało ? No cóż. Jest święto więc lepiej żeby zawczasu zadbać i mieć tego świątecznego piwa.
Świece z węzła troll’ów bądź świecznika świętego Szczepana albo świecznika Adwentowego - dzisiaj powinny zostać zebrane i skruszone do koryta naszych zwierząt. Pamiętajmy że na Jule przyniesiono nam ogień który rozświetla noc zimową. My pilnowaliśmy by ten ogień dawał nam światło i ogrzewał nas przez całą zimę. Te ogarki które zostały po Jule (świece w tamtych czasach były albo świecami łojowymi – tańszymi, bądź droższymi woskowymi – z wosku pszczelego)
Dzień niebezpieczny dla transportu. Konie łamią nogi, wozy łamią koła, ludzie też łamią kopyta więc lepiej siedzieć na tyłku i wyczyścić resztki z garnków świątecznych.
Zwracajmy uwagę na pogodę. Taka pogoda jaka będzie przed obiadem będzie w marcu, po obiedzie w kwietniu.

Komentarze
Prześlij komentarz